czwartek, maja 31, 2012
Maseczka ziołowa pod oczy - Jadwiga
Jeszcze przed wakacjami przedstawię Wam moją recenzję o maseczce ziołowej na powieki, pod oczy, okolice ust marki Jadwiga.
Maseczka zapakowana w słoiczek identyczny jak wcześniej przedstawiany krem pod oczy - prosty, plastikowy, biały - nieco babciny. Pojemność 30 ml - zdecydowanie to dużo jak na produkt pod oczy.
Maseczka jest w formie żelowej, bezbarwna, lekka, jak dla mnie to raczej bezwonna, może jak się dobrze 'wwąchać' to lekko przebija nuta ziołowa.
Pierwsze nałożenie - na noc - wrażenie przyjemne - lekko chłodzi.
Poranek - masakra! Oczy napuchnięte, podkrążone, skóra ściągnięta... efekt całkowicie odwrotny od obiecywanego... Ponowiłam próbę - to samo. Zdecydowanie ta maseczka nie jest dla mnie. Po tygodniu przerwy znowu dałam jej szansę - to była trzecia i ostatnia aplikacja..
Maseczkę oddałam siostrze - po kilku dniach dzwoni telefon - Młoda, to najlepszy produkt jaki miałam pod oczy! Maseczka dla mojej starszej siostry okazała się genialna. Pierwszy raz zastosowała ją po cieżkiej nocy w pracy i jakie było Jej zdziwienie, kiedy okazało się, że obudziała się bez spuchniętych, a wręcz wyglądających na wypoczętych oczach i fajnie nawilżonej skórze pod nimi...
Zdaję sobie sprawę, że takie przypadki - różnicy w odczuciach stosowania tego samego produktu są częste w świecie kosmetyków, natomiast nie spodziewałam się aż takiej drastycznej różnicy w odczuciach, rzeczywistych rezultatach i wrażeniach pomiędzy stosowaniem produktu.
Poranek - masakra! Oczy napuchnięte, podkrążone, skóra ściągnięta... efekt całkowicie odwrotny od obiecywanego... Ponowiłam próbę - to samo. Zdecydowanie ta maseczka nie jest dla mnie. Po tygodniu przerwy znowu dałam jej szansę - to była trzecia i ostatnia aplikacja..
Maseczkę oddałam siostrze - po kilku dniach dzwoni telefon - Młoda, to najlepszy produkt jaki miałam pod oczy! Maseczka dla mojej starszej siostry okazała się genialna. Pierwszy raz zastosowała ją po cieżkiej nocy w pracy i jakie było Jej zdziwienie, kiedy okazało się, że obudziała się bez spuchniętych, a wręcz wyglądających na wypoczętych oczach i fajnie nawilżonej skórze pod nimi...
Zdaję sobie sprawę, że takie przypadki - różnicy w odczuciach stosowania tego samego produktu są częste w świecie kosmetyków, natomiast nie spodziewałam się aż takiej drastycznej różnicy w odczuciach, rzeczywistych rezultatach i wrażeniach pomiędzy stosowaniem produktu.
Ja zdecydowaniem nie polecam. Moja siostra jest zachwycona!
Skład krótki, ale pomieścił parabeny na ogonku :/
aqua, glycerin, propylene glycol, calendula officinalis extract, polyacrylic acid, sodium hydroxide, propylparabn, methylparaben
Od firmy Jadwiga dostałam również próbki papki (lubię to słowo :)) do cery trądzikowej - akurat niedawno wyskoczyło mi kilka niechcianych gości na twarzy i papka rewelacyjnie sobie z nimi poradziła, zasuszyła, widocznie zmniejszała pory - efekt ten nie utrzymywał się zbt długo, ale był imponujący :) Papka z pryszczami poradziła sobie szybko i skutecznie - to jeden z lepszych produktów, których używałam do walki z wypryskami. Dla osób, które mają problem z pryszczami - zdecydowanie polecam.
Krem testowałam dzięki uprzejmości firmy Jadwiga. Dziękuję za taką możliwość.
Jednocześnie zapewniam, iż fakt, iż otrzymałam go do testów nie miał wpływu na moją opinię o tym kosmetyku.
Link do sklepu Jadwiga.