Ostatnio mało mnie tutaj - czynników jest kilka - lato wreszcie mamy w pełni, więc trzeba z niego korzystać - świeże powietrze, spacery, rowery - to coś, co Szpilka lubi najbardziej :) Dodatkowo, albo przede wszystkim zbliża się ważny dzień dla mnie - 13.07.2013 - przygotowania do magicznej daty w trakcie :] Oczywiście mimo braku czasu kilka rzeczy wpadło do mojego koszyka, a sobotni poranek to idealny czas na post o luźnej i przyjemnej tematyce :)
Mój ulubieniec, tj olejek rozświetlający Pat&Rub dobił dna, szukałam zamiennika, a za namową Juicy Beige zdecydowałam się na suchy olejek Nuxe, spróbowałam i przepadłam - już go uwielbiam. Pachnie obłędnie!
Nowa drogeria pod szyldem 'Drogerie Polskie' powstała u mnie na osiedlu i udało mi się w niej kupić osławiony tonik Melisa. Pierwsze testy za mną, rzeczywiście niezwykle łagodny, o przyjaznym składzie, na pewno zostanie ze mną na dłużej.
Vichy Capital Soleil - krem matujący do twarzy. Dużo go na blogach w ostatnim czasie, uległam mu i ja :) Będzie chronić moją buźkę przed słońcem :)
Woda termalna Vichy - małe opakowanie - do wakacyjnej walizki idealne :]
Etiaxil - Antyperspirant - Zaawansowany regulator pocenia. Wybrałam wersję do skóry wrażliwej. Taki specyfik to u mnie całkowita nowość, nigdy nie korzystałam z tzw. blokerów, ale postanowiłam wypróbować. Ciekawa jestem jak się sprawdzi?!
Przypadkowo w drogerii trafiłam na podkład matujący Under Twenty, czytałam o nim wiele dobrego, więc zaryzykowałam i kupiłam. Opakowanie jakby nieco zmienione w porównaniu do tego znanego mi z sieci, jednak możliwe, że razem z opakowaniem zmieniona została także formuła, bo mnie ten fluid nie przekonał :( Szybko znika z twarzy, matuje też średnio, ogólne wrażenie dość kiepskie. Jeżeli próbowałyście fluidu w starej wersji opakowania i w nowej to podzielcie się koniecznie wrażeniami. Ciekawa jestem czy po prostu mi on nie odpowiada, czy razem z starym opakowaniem odeszła formuła fluidu, która zdobyła Waszą sympatię.
Chusteczki Cleanic to moje ostatnie małe odkrycie. Fajna, odświeżająca moc zamknięta w torebkowym wydaniu.
Byłam w szoku, ale te chusteczki rzeczywiście działają dokładnie tak
samo jak antyperspirant. Idealne do torby wakacyjnej, czy
do odświeżenia w trakcie dnia. Zdecydowanie super sprawa na lato :)
No i moje koralowe love, czyli masełko Caresse L'oreal Paris w kolorze dating coral. Absolutnie uwielbiam.