Mój ulubiony róż. W ogóle lubię róż. Bez różu to ani rusz :P
Dzisiaj na polikach gości Hot Mama - The balm.
Jakiś czas temu, tu pisałam Wam o pudrze firmy The Balm. A dzisiaj moja opinia o różu.
Hot Mama zapakowany tak samo jako puder, w uroczy kartonik, z małym lusterkiem. Świetnie nadaje się do podręcznej kosmetyczki, aczkolwiek róż jest tak trwały, że naprawdę nie wymaga poprawek w ciągu dnia.
Jest to odcień różowo - brzoskwiniowy, ciemno brzoskwiniowy. Róż jest dobrze napigmentowany, nie robi plam, a efekt nasycenia na policzkach można łatwo stopniować. W trakcie aplikacji nie pyli. Ma fajne, złote, rozświetlające wykończenie. Nie ma w nim drobinek, rozświetlenie jest w formie złotej tafli :P Efekt rozświetlenia jest naprawdę subtelny, więc zdecydowanie jest to kosmetyk, który można używać zarówno na dzień, jak i na wieczór.
Róż jest bardzo wydajny. Stosuję go kilka razy w tygodniu od kwietnia i zużycie jest znikome.
Cena ok. 50 zł.
Produkty tej firmy zdobyły moją sympatię na tyle, że kilka dni temu zakupiłam rozświetlający bronzer :D
Minusem jest dostępność kosmetyków tej firmy. W Poznaniu są tylko w perfumerii Marionnaud.
Ja jestem fanką kosmetyków The balm.
Czy Wy też je lubicie?
Czy Wy też je lubicie?
nie miałam jeszcze kosmetyków tej firmy :)
OdpowiedzUsuńZauroczyly mnie opakowania :)
OdpowiedzUsuńU mnie w miescie napewno ich nie dostane.
Na Cyprze nie ma co szukac, bo pewnie musialabym obejsc kazde miasto i mozliwe ze bym nie znalazla.
Kolor jest ladny, cieply :)
Ja ma roz z Avonu, sprawuje sie dobrze, ale uzywam zadko.
Pozdrawiam
on jest piękny :>
OdpowiedzUsuńu mnie nie ma dostępnych tych produktów, ale pudełeczka mają świetne ;)
OdpowiedzUsuńGdybyś była zainteresowana to daj znać, mogę kupić i wysłać gdzie trzeba :D
UsuńNie słyszałam nigdy o kosmetykach the balm :) Ale pudełeczka to mają bardzo fajne :_)
OdpowiedzUsuńśliczny odcień, też bez różu u mnie ani rusz :)
OdpowiedzUsuńAle śliczny. Ja nigdy nie miałam żadnego produktu tej firmy, ale ostatnio gdy miałam chęć zakupić coś z tej firmy w Marionnaud wkurzyła mnie sprzedawczyni i nic nie kupiłam. Teraz żałuję. :(
OdpowiedzUsuńZgadzam się, że w Marionnaud obsługa nie należy do najmilszych :/
Usuńoo moja by sie ucieszyla z takich kosmetykow jakby dostala ;DDD
OdpowiedzUsuńnie miałam jeszcze kosmetyków z tej firmy ale opakowania kuszą :D
OdpowiedzUsuńTeż mam ten róż i bardzo lubię. Od kilku dni używam codziennie.
OdpowiedzUsuństrasznie ładniutki kolor, szkoda że cena jest ciut za wysoka ;)
OdpowiedzUsuńjest na mojej liście chcieciów :)
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawy i interesujący blog;) będę tu zaglądała częściej;)
OdpowiedzUsuńPs. zapraszam na rozdanie kosmetyczne i nie tylko;)
słyszalam o nim wiele dobrego !
OdpowiedzUsuńPiękny jest
OdpowiedzUsuńlove your blog x
OdpowiedzUsuńBlue Collar Man (Long Nights)
opakowanie jest rewelacyjne! muszę się rozejrzeć za kosmetykami tej firmy;)
OdpowiedzUsuń