Dzisiaj ciąg dalszy mojej analizy produktów do opalania.
Dziś filtr wysoki - 50 spf
Krem do opalania dla dzieci. Extra wodoodporny. Sun ozon
Krem zapakowany w wygodną, średniej wielkości tubę - 150 ml. Zapach - na początku alkoholowy, po chwili zapach alkoholu znika i pozostaje delikatna nuta zapachowa, raczej trudna do jednoznacznego określenia. Zapach mnie osobiście nie drażni, jest ok.
Rozprowadza się bardzo przyjemnie, miło mnie zaskoczył ten krem, że nie zostawia białych smug, trudnych do rozprowadzenia, co często jest charakterystyczne dla kremów z wysokim filtrem. Krem pozostawia na skórze lekki film.
No i teraz skład:
- aqua
- octocrylene- filtr UV, chroniący skórę przed szkodliwym wpływem promieniowania słonecznego. Jego max. dopuszczalne stężenie to 10%.
- alkohol denat.
- glycerin - nawilża
- C12-15 alkyl benzoate - substancja, która może wnikać w głąb naskórka. W naskórku rozkłada się do kwasu mlekowego. Wygładza skórę i zmiękcza
- butyl methoxydibenzoylmethane - filtr UV, chroniący skórę przed szkodliwym wpływem promieniowania słonecznego. Jego max. dopuszczalne stężenie to 5%. Jest to filtr zwany jako Parasol 1789. Filtr fotostabilny gdy występuje obok octocrylene. W tym przypadku występuje, więc jest bardzo dobrze :)
- ethylhexyl salicylate - filtr UV, chroniący skórę przed szkodliwym wpływem promieniowania słonecznego.
- titanum dioxide - filtr UV, chroniący skórę przed szkodliwym wpływem promieniowania słonecznego.
- dicaprylyl ether - poprawia aplikacje kosmetyku
- vp/hexadence copolymer - tworzy na powierzchni skóry film, który ogranicza ucieczkę wody, dzięki czemu odpowiednio nawilża
- silica - wypełniacz, ułatwia rozprowadzanie kosmetyku
- panthenol - nawilża, działanie przeciwzapalne
- tocopheryl acetate - substancja o działaniu antyoksydacyjnym, hamuje procesy starzenia się skóry wywołane np. promieniowaniem UV
- triacontanyl pvp - nie wiem co to jest :(
- bis-ethylhexyloxyphenol methoxyphenyl triazine - filtr UV, chroniący skórę przed szkodliwym wpływem promieniowania słonecznego. Jego max. dopuszczalne stężenie to 10%. Filtr fotostabilny. Zwany jako Tinosorb S
- acrylates/ c10-30 alkyl acrylate crosspolymer - zwiększa lepkość kosmetyku
- caprylyl glycol - nawilża
- carbomer - zagęszcza kosmetyk
- sodium hydroxide - reguluje ph
- ethylhexylglycerin - konserwant pochodzenia naturalnego
- xanthan gum - zagęszcza kosmetyk
- dimethicone - związek krzemu, ułatwia rozprowadzenie kosmetyku
- disodium edta - konserwant
- aloe barbadensis leaf juice powder - sproszkowany syrop z liści aloesu
- citric acid - kwas cytrynowy
- tocopherol - działa antyoksydacyjnie
Krem zawiera aż 5 filtrów UV. Uważam to za całkiem dobry wynik.
No i co ważne - krem nie zawiera parabenów!
Polecam nie tylko dla dzieci! No i co ważne - krem nie zawiera parabenów!
dla mnie na pewno idealny :) bo mnie smaży za każdym razem :)
OdpowiedzUsuńOoo fakt, przydałaby mi się dobra ochrona. ;)
OdpowiedzUsuńOho. Dobrze, że przypominasz. Zbliża się czas kiedy i ja będę musiała się w coś podobnego wyposażyć;)
OdpowiedzUsuńdla mnie ten krem jest godny wzięcia po uwagę podczas zakupów, zawsze na wakacjach mam taki z bardzo wysokim spf-em, do chronienia czoła, nosa i policzków pod oczami :)
OdpowiedzUsuńJa również stosuje tak wysoki filtr na delikatne miejsca na ciele, dodatkowo smaruje nim dekolt, gdyż ma tendencję do spiekania się zbyt mocno.
UsuńJa się strasznie boje takich wysokich filtrów, bazuję maximum na 30 :) Jedynie na pierwsze dni wakacji w egipcie skusiłam się na 50 :)
OdpowiedzUsuńNie bój się wysokich filtrów :) Niskich należy się bać, tylko one mogą nie ochronić naszej skóry.
UsuńA ja się cały czas zastanawiam czym się różni krem z filtrem dla dzieci i krem z filtrem normalny /dla dorosłych/ ? :D
OdpowiedzUsuńAkurat w tym przypadku podejrzewam, iż różnica wynika z braku sztucznych, chemicznych dodatków. Mleczka z lini sun ozon (normalne, tj dla dorosłych) w składzie mają parabeny, to mleczko ich nie zawiera :)
UsuńTo co, że dla dzieci. Może kupię
OdpowiedzUsuńŻeby była jasność - ja ten krem też dla siebie kupiłam :) Wysoka ochrona przed promieniowaniem słonecznym każdemu się należy!
UsuńI ja muszę pomyśleć o wysokiej ochronie. Tym bardziej,że ostatnie siedzenie na słoneczku nie skończyło się dla mnie dobrze :)
OdpowiedzUsuń