Gładkie końcówki włosów, szczególnie tych długich to marzenie każdej z nas. Preparatów do wygładzania włosów jest mnóstwo, dzisiaj przyjrzę się nieco bliżej dwóm produktom do tego celu stworzonym.
Jedwab Farouk. Biosilk.
Jedwab L'Biotica. Biovax Silk.
Zarówno jeden, jak i drugi 'jedwab' zapakowany jest w małe, 15 ml opakowanie. Jeden jest z pompką, drugi bez niej. Są to wydajne, niedrogie preparaty, które mają zapewnić wygładzenie, odżywienie, niesamowitą miękkość i sprężystość włosów. Tak naprawdę OCHOM i ACHOM zgodnie z zapewnieniami producentów nie będzie końca, Ale czy tak jest rzeczywiście?
Biosilk znam od dawna, uwielbiam jego zapach i natychmiastowy efekt wygładzenia włosów. Szkoda tylko, że efekty są chwilowe, a skład tego 'naturalnego' jedwabiu jest maksymalnie sztuczny.
Jedwab firmy Farouk to nic innego jak:
- silikony,
- parabeny,
- alkohol,
- odrobina przyjemnego zapach
- minimalne ilości jedwabiu w jedwabiu :>
Włosy rzeczywiście po zastosowaniu kropelki tego specyfiku są przyjemnie gładkie i miękkie. Przyznam się, że mimo kiepskiego składu i przy dłuższym stosowaniu niestety przesuszania końcówek, sięgam po ten specyfik. Używam go jednak od czasu do czasu, szczególnie gdy zależy mi na ładnym wykończeniu fryzury, no i dla zapachu, który długo utrzymuje się na włosach :>
Szukałam zamiennika biosilka, takiego o lepszym składzie. W ten sposób stałam się posiadaczką jadwabiu L'biotica - biovax. Skład nie jest idealny, ale nie ma alkoholu i parabenów, więc to już na plus.
Aplikacja jest wygodniejsza, bo mała pompeczka dozuje idealną ilość preparatu. Jedwab biovax również wygładza włosy, nie pachnie już tak przyjemnie jak biosilk, ale nie jest to najważniejsze. Wygładzenie i miękkość jest takie samo, jak w przypadku jedwabiu biosilk. Efektu przesuszenia nie zauważyłam.
Plusy jedwabiu biovax:
- opakowanie z pompką - łatwiejsza aplikacja,
- brak alkoholu i parabenów w składzie,
- wygładzenie końcówek włosów,
Moim faworytem w tym starciu jest biovax. Jeżeli jeszcze go nie próbowałyście to polecam.
Biosilka stosowałam daaawno temu, ale przy dłuższym stosowaniu wysuszył mi włosy.. :( Biovaxa nie miałam,ale sprawdzę go :-)
OdpowiedzUsuńużywam biosilk od niedawna ale jakoś nie polubiłam go.
OdpowiedzUsuńjedwab z biovaxu moim zdaniem jest jednym z najlepszych dostępnych na rynku tego typu produktów
OdpowiedzUsuńja już dawno jedwabiu nie używałam i na razie nie żałuję
OdpowiedzUsuńJa miałam z nim stycznosc we wakacje i równiez nie przypadł mi super do gustu... Nie wspomne o poprawie włosa, ktora miała po tym nastąpić...
OdpowiedzUsuńJa polecam jedwab Marion. Bio Silk też lubię, ale ten pierwszy wychodzi taniej...
OdpowiedzUsuńa ja polecam olejki. wiem, jest ryzyko efektu mokrej włoszki, ale można dojść do wprawy:) (biosilku nie cierpię, a na biovax wciąż się czaję) :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie się zgadzam, olejki bardzo służą włosom, moim ulubionym jest arganowy z alverde:)
UsuńJednak ja lubię eksperymentować i ciągle szukam czegoś nowego do włosów :)
Nie lubiłam tego jedwabiu Biosilk.
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam i nie wiem czy wypróbuję
OdpowiedzUsuńmoże i się skuszę ;)
OdpowiedzUsuńkiedyś namiętnie go kupowałam i włosy były super, teraz używam jedwabiu firmy Marion i polecam ;) zapraszam na rozdanie u mnie na blogu : http://o-modzie-i-urodzie.blogspot.com/2012/10/rozdanie-80.html
OdpowiedzUsuńobserwuje ;*
Biosilk to samo zło! Moje włosy się po porostu od niego uzależniły i wyglądały ładnie tylko wtedy, kiedy go używałam. W chwili, gdy nie miałam na włosach "jedwabiu" zaczęło się puszenie, a końcówki wyglądały na mega zniszczone, choć wcale takie nie były. Jakiś czas temu powiedziałam Biosilkowi tanowcze NIE i przerzuciłam się na olejki (aktualnie olej arganowy). I efekty są nieziemskie :) Włosy odżywione, gładkie i już się nie puszą ;)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie biosilk uzależnia włosy, więc lepiej go nie stosować. Olejki mają dużo lepsze działanie i są przede wszystkim naturalne.
Usuńbiosilk lubię ale na dłuższą metę wysusza włosy :-) buziak obserwuję zapraszam do siebie
OdpowiedzUsuńhttp://stylowcy.blogspot.com/
Ja cały czas szukam ideału, jeśli chodzi o jedwab...
OdpowiedzUsuńMyślę, że ideał nie istnieje :P
UsuńDziewczyny,
OdpowiedzUsuńOd kilku miesiecy uzywam kosmetykow L’Biotica Biovax; uwazam, ze sa naprawde rewelacyjne. Polecam maseczki w szczegolnosci ('BIOVAX Intensywnie Regenerująca Maseczka do włosów przetłuszczających się'- cudownie pachnie!) po ktorych wlosy sa miekkie i lsniace. Uzywam rowniez BIOVAX A+E SERUM WZMACNIAJĄCE, ktore tez pieknie pachnie, uzywam je zamiast jedwabiu.
Jakis czas temu do kazdej z maseczek dodawane byly wlasnie saszetki tego serum, byc moze wciaz to robia, tak wiec polecam przetestowac! Na moich wlosach te kosmetyki sie sprawdzaja:) Pozdrawiam serdecznie
Tinka na pewno wypróbuję maseczkę regenerującą, którą polecasz. Mam jednak spore zapasy w koszyczku z produktami do włosów, więc muszę nieco z zakupem poczekać :)
UsuńJa używałam jedwabiu z Biosilku, stosowałam go z umiarem, nie szkodził ale i poza natychmiastowym wygładzeniem nie pomagał. Chyba będę musiała się przestawić na ten z Biovax.
OdpowiedzUsuńBiovax również nie przyniesie rezultatów długotrwałych. Wygładzenie pozostaje do mycia włosów, a później od początku :P
Usuńnie polecam biosilku ponieważ ma alkohol;)
OdpowiedzUsuńja mam jedwab z joanny i jest extra;p
ja stosuje już od kilku dobrych miesięcy biosilk:)
OdpowiedzUsuńużywałam kiedyś jedwabiu, już nawet firmy nie pamiętam i rezultatów większych nie odnotowałam.. pożegnalismy się więc bez bólu :)
OdpowiedzUsuńmiałam Biosilk - nigdy więcej o.O
OdpowiedzUsuńmoim faworytem jest jedwab z firmy Marion :)
pozdrawiam! :D
bardzo lubię jedwab choć używam go tylko na końcówki w minimalnych ilościach . Jedwab ma też specyficzny zapach, który bardzo lubię ;)
OdpowiedzUsuńOd dawna nie używam już silikonów, ale szczerze muszę przyznać, że z Biosilkiem dbanie o końcówki włosów było bajecznie łatwe.
OdpowiedzUsuńwlasnie chcialam kupic bioslik :P ale jednak skusze sie na biovax :)
OdpowiedzUsuń