Nie odkładaj do jutra przyjemności, którą możesz mieć dzisiaj - to motto nowej, polskiej marki kosmetycznej Clochee i jednocześnie dewiza, z którą absolutnie się zgadzam i proponuję aby towarzyszyła nam każdego dnia w Nowym Roku *_* Cieszmy się małymy przyjemnościami i serwujmy je sobie każdego dnia! Liczę, że wytrwamy w tym postanowieniu wspólnie, a pod koniec roku cieszyć się będziemy niezwykle przyjemnymi chwilami i radosnym rokiem 2014 :) I jeżeli o przyjemnościach mowa to taką małą rozkoszą jest ostatnio dla mnie wieczorny prysznic, a dokładniej cukrowo cynamonowy scrub marki Clochee.
To niewielkie /250 ml/, szare pudełko, o minimalistycznym wyglądzie
kryje w sobie bogaty, cynamonowy scrub, który niezwykle skutecznie
złuszcza i jednocześnie uelastycznia i pięknie nawilża skórę naszego
ciała. Zaskoczeniem był dla mnie fakt, że oprócz trzcinowego cukru,
znajdziemy w peelingu kawałki cynamonu, które oprócz
rozgrzewajacego aromatu świetnie ujędrniają ciało i sprawiają, że
ostrość peeling można dowolnie stopniować i naprawdę porządnie złuszczyć
martwy naskórek. Zdecydowanie jestem na TAK! Taki peeling dwa/trzy razy
w tygodniu to mój sposób na rozgrzewającą kąpiel po chłodnym dniu, na
odprężenie i relaks wieczorą porą ♥
Czas na skład peelingu - już trzy pierwsze pozycje w INCI wróżą udane
spotkanie z bohaterem dzisiejszego posta - a jest nim cukier trzcinowy,
masło shea i cynamon. Jest rozgrzewająco, aromatycznie i skutecznie.
Dalej w składzie nadal wiele się dzieje, a znajdziemy tam jeszcze olej
ze słodkich migdałów, który zmiękcza i odżywia skórę, jak i olej
kokosowy, który świetnie nawilża, a oprócz tego wykazuje właściwości
antybakteryjne i przeciwgrzybicze. I tutaj trzeba zaznaczyć, że
składniki, które znajdziemy w peelingu, jak i pozostałych kosmetykach
marki posiadają certyfikat organicznosci i/lub posiadają certyfikat
Ecocert. Kosmetyki marki Clochee nie zawierają
żądnych szkodliwych substancji tj. parabenów, oleju mineralnego i
pochodnych ropy naftowej, silikonów,
alkoholu, glikolu propylenowego, syntetycznych barwników i kompozycji
zapachowej, PEG, SLES.
INCI:
Sucrose, Butyrospermum Parkii Butter, Cinnamomum, Prunus Amygdalus
Dulcis (Sweet Almond) Oil, Cocos Nucifera (Coconut) Oil, Glycerine (and)
Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Oil (and) Sucrose Laurate (and)
Citrus Aurantium Dulcis (Orange) Fruit Water, Decyl Oleate,
Dehydroacetic Acid (and) Benzyl Alcohol (and) Aqua, Cinnamomum
Zeytanicum (and) Eugenia Caryophyllus (and) Zingiber Officinale (and)
Eugenol (and) Cinnamic Aldehyde
Duże brawa dla tej młodej marki za wysoką jakość produktów i za ekologiczne podejście do świata. Ja jestem zauroczona i kibicuje Clochee!
Strona internetowa marki: www.clochee.com
Cena peelingu 59 zł

Podoba mi się to co czytam :)
OdpowiedzUsuńzgadza się, bo to jest cudne *-*
UsuńSuper! Od początku ta firma mnie zainteresowała! Ale że jestem na etapie mieszania swoich własnych pilingów o i może mi się uda coś zmajstrować z masłem shea :) Nie mniej, zapowiada nam się kolejna świetna marka na rynku! :)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za Clochee :) Czuję, że będzie MOC :D
Usuńtylko ta cena (zwłaszcza w zderzeniu z niewielką pojemnością)... czemu kosmetyki eko muszą być tak cholernie drogie? ;)
OdpowiedzUsuńpeeling jest bardzo wydajny, uzależniająco pachnie i jest stworzony z natury - to musi trochę kosztować :)
UsuńNie odkładaj do jutra przyjemności, którą możesz mieć dzisiaj <3
OdpowiedzUsuńchyba sobie coś kupię
Tylko pamiętaj Obs- minimalizm górą *-*
UsuńChciałabym go poczuć na skórze, musi być bardzo przyjemny :)
OdpowiedzUsuńO tak, przyjemność w trakcie stosowania gwarantowana :)
UsuńHmmm, zachęciłaś mnie. Chociaż dzisiaj zakupiłam peeling Organique (pierwszy raz mam styczność z tą marką), to zapisze sobie nazwę i za jakiś czas kupię :)
OdpowiedzUsuńJeżeli stawiasz na naturalna pielęgnację to szczerze polecam!
UsuńWygląda rewelacyjnie! Nic tylko robić zakupy :)
OdpowiedzUsuńDokładnie *-*
Usuńbardzo LOVE cynamon;)
OdpowiedzUsuńCYNAMOOOOOON ♥
OdpowiedzUsuńCynamon ma moc :)
UsuńCieszę się, że na polskim rynku pojawiła się kolejna marka produkująca kosmetyki ekologiczne:) Chętnie zapoznam się z innymi scrubami, ponieważ nie przepadam za cynamonem;)
OdpowiedzUsuńAktualnie jest tylko wersja cynamonowa dostępna na stronie Clochee, ale licze, że za jakiś czas w ofercie firmy znajdą się również inne wersje zapachowe :)
UsuńBaaardzo mi się podoba skład kosmetyku! Ostatnio zaczęłam zwracać większą uwagę na to co na siebie nakładam. A firmie kibicuję podwójnie bo jest z mojego miasta:)
OdpowiedzUsuńSkład jest rzeczywiście przyjemny, zdecydowanie taki, jak powinien być :) Krótki, przyjazny i naturalny.
UsuńBardzo entuzjastyczna i zachęcająca recenzja :)
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś... bo chwilowo zaciskam kosmetycznego pasa ;)
Dziękuję :)
UsuńA pasa czasami zacisnąć trzeba, ale do listy warto dopisać takie cudeńko *-*
Pierwszy raz widzę tę markę, ale zaciekawiłaś mnie swoją recenzją. Cena przystępna, skład peelingu dobry - będę musiała wypróbować :)
OdpowiedzUsuńPieknie, oby więcej takich marek w Polsce:)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że troszkę ten peeling kosztuje, ale zapach musi mieć boski! Jak jeszcze dobrze zdziera, to już wiem, że kiedyś musi trafić w moje łapy :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie wart jest uwagi, no i na okres zimowy jest naprawdę boski *-*
UsuńObawiałabym się, że zamiast na moim ciele- wylądowałby w buzi :))))
OdpowiedzUsuńWygląda niezwykle apetycznie, to fakt, no i do tego ten zapach hmmm :) Obłęd :)
UsuńNa pewno za jakiś czas skuszę się na ten peeling :) Oby więcej takich przedsięwzięć :)
OdpowiedzUsuńDaga, zdecydowanie Clochee to firma, którą trzeba poznać :)
Usuńmmm cynamon! jem codziennie na sniadanie, na kolacje w formie peelingu nie byl by zły!
OdpowiedzUsuńJa również uwielbiam cynamon, dodaję do różnych potraw, więc i w peelingu sprawdził się u mnie świetnie :)
UsuńHaha dobre hasło :D
OdpowiedzUsuńAle peeling wygląda i pachnie przez monitor bomba ;)
Zapach jest rzeczywiście obłędny :)
UsuńHasło również trafione i w moim oczach marka ma świetny start.
cynamon na mnie nie może dobrz epodziałac... jest silnei rozgrzewający a moja skora i cera jest baaardzo wrazliwa.. wiec trzeba uważnie podchodzić do tego składnika
OdpowiedzUsuńTo polecam peeling od konkurencji - hipoalergiczny z P&R :)
UsuńUwielbiam zapach cynamonu :)
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że ja również *-*
UsuńPięknie musi pachnieć
OdpowiedzUsuńDokładnie tak jest :) Pachnie i działa fenomenalnie.
UsuńTrzeba kiedyś wypróbować co nie co z tej marki :) Peeling już śni mnie się po nocach :)
OdpowiedzUsuńPolecam :)
Usuńchcę go ! nie znam tej marki ale chętnie poznam :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie warto przetestować małe co nieco :)
UsuńMniam! Bajeczne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Asiu :)
Usuńprzedstawiłaś go znakomicie, ale ja nie znoszę cynamonu.. ani jeść, ani wąchać ani na niego patrzeć :P
OdpowiedzUsuńCynamonowy peeling <3
OdpowiedzUsuńFirst-rate post I tend to be of the same opinion with nearly all of what you wrote. I would love to see new posts on this. I will bookmark and come back.
OdpowiedzUsuńjeu amour
jeux batman
jeux billard
jeu amour
jeux batman
jeux billard
vvv
Chyba bym go zjadła/ uwielbiam wszystko co cynamownowe.
OdpowiedzUsuńPiękne fotki ;)
o kurczę, uwielbiam takie cynamonowe kosmetyki! ;)
OdpowiedzUsuńoooo uwielbiam cynamon ;)
OdpowiedzUsuńKupię go sobie kiedyś, na pewno :) A gdybyś miała porównać, Szpilko, Clochee złuszcza bardziej/mniej/czy porównywalnie do scrubów P&R?
OdpowiedzUsuńW moim odczuciu Clochee złuszcza nieco bardziej :) Cynamon dodaje pikanterii tej całej sytuacji i dzięki jego obecności w składzie możemy sobie zafundować naprawdę porządne złuszczanie :)
Usuń