Na wiosnę chciałam wzmocnić moje włosy, bo po zimie niestety zaczęły wypadać masowo. Aby zatrzymać ten proces postawiłam na gruntowne zmiany w pielęgnacji włosów. Na pierwszy ogień zmieniłam szampon i odżywkę - odrzuciłam szampony z dodatkiem SLS, silikonów i innych sztucznych dodatków, odżywki z wypełniaczami też usunęłam z zasięgu ręki postawiłam na naturę!
I działa. To naprawdę działa! O szamponach już było - mój faworyt o boskim zapachu opisałam tutaj
A dzisiaj przedstawiam Wam coś innego - ziołowa mgiełka Radical, firmy Farmona.
W internecie krążą różne opinie o tej mgiełce - lepsze i gorsze, ale mnie osobiście ten produkt bardzo przypadł do gustu :)
Lubię ten sposób aplikacji kosmetyku na włosy, jest szybki i skuteczny. Plus dla atomizera, zwanego przeze mnie psikawką, że się nie zacina, tylko grzecznie aplikuje kolejne dawki produktu.
Włosy po mgiełce są delikatne i fajnie wygładzone. Mam włosy farbowane na sposób zwany ombre, więc o rozjaśnione końce dbam szczególnie - aplikuje na końcówki dodatkowo jedwab biosilka. Zauważyłam też, że po zmianie pielęgnacji włosów (szampon, odżywka, tangle teezer, mgiełka i jedwab - to mój absolutny must have jeżeli chodzi o codzienność dla włosów) końce się mniej rozdwajają, są gładkie, no i błyszczą wreszcie tak, jak powinny. Zdecydowanie mniej wypadają.
Dla leniwych osób i tych którzy mają problem z systematycznością aplikacji różnych mazideł na włosy polecam tę mgiełkę.
Szybko, tanio (cena ok 8zł) i skutecznie!
Żeby wszystko było jasne - ta mgiełka nie zastąpi odżywki do włosów i maski raz na jakiś czas. Wg mnie jest świetnym uzupełnieniem pielęgnacji włosów i troski o ich lepszy wygląd.
mialam ten kosmetyk niestety strasznie przesuszal mi wlosy i musialam odstawic :/
OdpowiedzUsuńplanuje kupno tej mgiełki
OdpowiedzUsuń