Jeszcze wczoraj nic nie zapowiadało, iż cokolwiek stanie na mojej drodze fajnie zapowiadającej się przygody z pudrem MAC - Studio FIX.
Puder kupiłam dosłownie kilka dni temu na wyprzedaży na blogu u Malowajki. Zakup był szybki, spontaniczny, kontakt bardzo miły, transakcja przebiegła super. Przeszczęśliwa zaczęłam testy. Wczoraj jeszcze zrobiłam dla Was zdjęcia, oto one:
Puder po sesji zapakowałam w kartonik i noc spędził ładnie zapakowany na półce. Rano chciałam go użyć i w pośpiechu niestety wypadł mi z rąk, rozsypał się w drobny pył :(( Tak niefortunnie upadł, że został z niego wyłącznie pył, nie było co zbierać, zmiotłam szybko całość i w nienajlepszym już nastroju udałam się do pracy...
Oto co z niego zostało...
Użyłam go może z 5 razy, zapowiadał się naprawdę fajnie.
Przykro mi, że nic z niego nie zostało :(
Muszę go odzyskać, może ktoś z Was ma w swoim kuferku o jeden za dużo MACzek i chciałby się ze mną podzielić? :P
jejuś jaka szkoda! ale pewnie jeszcze będzie okazja do testów, nie ma co się łamać;)
OdpowiedzUsuńOjej wielka szkoda...
OdpowiedzUsuńAuć, szkoda...
OdpowiedzUsuńŁooo... pospiech jest zły!
OdpowiedzUsuńojjj szkoda
OdpowiedzUsuńJa niestety takiego pudru nie posiadam na zbyciu :P;( Nie przejmuj się... Na smutki polecam czekoladę :)
OdpowiedzUsuńCzekolada już była. Trochę się polepszyło :D
Usuńa malowajka kupila go ode mnie XD
OdpowiedzUsuńnie zaopiekowałaś sie nim odpowiednio, oj nie :<
ale ten świat mały :P
Usuńo ja niedobra, jak mogłam tak z nim postąpić :>
uuu to bolało...
OdpowiedzUsuńoj, jaka szkoda :(
OdpowiedzUsuńSzkoda go ;/
OdpowiedzUsuńojjć, szkodaa ;/
OdpowiedzUsuńTo się nim nie nacieszyłaś :( Miło było poznać!
OdpowiedzUsuńNie nacieszyłam :(
UsuńMnie również było miło Was wszystkie poznać :)
bidulek, ale nieładnie,że tak wyskoczył Ci z rąk ;)
OdpowiedzUsuńJa pamiętam jak na spotkaniu nam go pokazywałaś ! ;o
OdpowiedzUsuń