Mój TOP 3 ostatnich tygodni:
Latem zdecydowanie lubię efekt rozświetlenia skóry i podkreślenia opalenizny, zarówno naturalnej, powstałej na słońcu, jak i tej z tubki :)
Olejek rozświetlający z Pat&Rub jest idealnym rozwiązaniem.
Pięknie pachnie, nie pozostawia plam na ubraniach, fajnie nawilża skórę, a drobinki miki, które zawiera ślicznie mienią się na słońcu. Dla mnie również zdecydowanym atutem jest fakt, że jest to produkt naturalny. Skład ma genialny, m.in. olej jojoba, olej babassu, olej z oliwek, olej z pestek winogron, naturalna wit. E - taki skład na naszą skórę może działać wyłącznie pozytywnie.
Kto jeszcze go nie używał, a lubi rozświetlenie na skórze musi go spróbować!
Drugie miejsce na mojej liście ulubionych produktów tego lata zajmuje rumiankowa pomadka z Alterry, która świetnie sobie radzi z nawilżeniem ust.
Pomadka jest bezbarwna, pachnie przyjemnie, nie klei się, pozostawia usta delikatnie błyszczące. Dodatkowy plus za skład, gdyż produkt ten nie zawiera konserwantów, sztucznych barwników i środków zapachowych.
Pomadka jest taniutka, kosztuje ok. 5 zł w Rossmannie.
Pomadka jest bezbarwna, pachnie przyjemnie, nie klei się, pozostawia usta delikatnie błyszczące. Dodatkowy plus za skład, gdyż produkt ten nie zawiera konserwantów, sztucznych barwników i środków zapachowych.
Pomadka jest taniutka, kosztuje ok. 5 zł w Rossmannie.
No i bronzer theBalm - absolutnie świetny!
To mój sposób na odrobinę słońca nawet w pochmurne dni.
Łatwa aplikacja, śliczny efekt, lekko przyciemniona, rozświetlona skóra, bronzer utrzymuje się na policzkach cały dzień, jest wydajny, ładnie zapakowany, lubię go :)
Opisywałam go ostatnio na blogu, szczegóły tu
A jakie są Wasze ulubione produkty ostatnich tygodni?
pomadkę mam i też lubię :)
OdpowiedzUsuńa moim największym zaskoczeniem jest Bingo, fajne, niedrogie kosmetyki za całkiem sensowne pieniądze :)
Bingo nie stosowałam jeszcze. Ale rzeczywiście dużo pojawiło się pozytywnych recenzji produktów tej firmy.
UsuńWłaśnie takiego olejku rozświetlającego poszukuję!
OdpowiedzUsuńZdecydowanie polecam! Jedynym mankamentem jest fakt, że olejek jest wydajny, o ile to może być minus kosmetyku :P Butla jest duża i trzeba używać go naprawdę systematycznie aby zużyć go przez pół roku. Bo trwałość ten kosmetyk ma 6 miesięcy od pierwszego otwarcia.
UsuńZdecydowanie jest to pomadka ochronna Bell, która pachnie jak guma balonowa :)
OdpowiedzUsuńNie używałam takiej pomadki, ale gumę balonową uwielbiam, więc czuję się skuszona :)
UsuńOlejek musi być naprawdę świetny ;)
OdpowiedzUsuńwyłamała się i zdjęć nie dała :P
OdpowiedzUsuńJeszcze wszystko przede mną :D
Usuńbardzo lubię drobinki na ciele:) na twarzy trochę mniej, bo mam tłustą więc efekt po paru godzinach nie będzie efektowny ;)
OdpowiedzUsuńbronzer z the balm mnie skusił :D
OdpowiedzUsuńten olejek jest bardzo interesujący ;)
OdpowiedzUsuńten olejek mnie straaaasznie intryguje i kusi :) uwielbiam P&R :)
OdpowiedzUsuńMam tylko tą pomadkę ;)
OdpowiedzUsuńŁadny ten bronzer , chociaz wole róże :D
OdpowiedzUsuńOlejek wpisuję na listę "muszęmieciów", pachnie rewelacyjnie:) dzięki za próbeczkę ;)
OdpowiedzUsuńMam jeszcze sporo olejku w butelce,więc przy następnej okazji dostaniesz jeszcze jedną próbkę :)
UsuńKoniecznie muszę spróbować pomadki :)
OdpowiedzUsuńKupiłam jakiś czas temu pomadkę z Alterry i jestem z niej bardzo zadowolona! Choć zapach w moim odczuciu jest niestety niezbyt przyjemny...
OdpowiedzUsuńMnie zapach w tej pomadce nie przeszkadza, ale zgodzę się, że jeżeli zapach drażni to kosmetyk już nie znajdzie się w naszych 'ulubieńcach'
UsuńTen olejek jest świetny jak nam pokazałaś ;)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że nie tylko mnie przypadł do gustu :) Jest świetny, więc właściwie nie powinnam się dziwić.
Usuńolejek jest super :)
OdpowiedzUsuń---------------------
zapraszam na mojego bloga,
dodałam do obserwowanych, liczę na to samo :)
pozdrawiam
oo bronzer mnie zachwycił ...to piękne opakowanie w stylu retro :)
OdpowiedzUsuńPs..Cudowny blog :-)
Olejek wygląda świetnie! :) Przygarnęłabym!
OdpowiedzUsuńOlejek wygląda przyjemnie, używam podobnego firmy Les cosmetiques i bardzo sobie chwalę.
OdpowiedzUsuń