To moje ostatnie odkrycie :)
Balsam samoopalający plus bronzer - Pat&Rub by Kinga Rusin - seria SUN FUN
Lubię jak moja skóra jest opalona, latem jest słońce, ale niestety szybko ten czas się kończy, więc trzeba znaleźć jakieś fajne i zdrowe rozwiązanie na zarumienienie bladej twarzy :)
Z pomocą mi przyszedł balsam samoopalający z bronzerem firmy Pat&Rub.
Zapakowany w proste, eleganckie opakowanie 200 ml, z wygodną pompką - bardzo lubię ten minimalizm w opakowaniach Pat&Rub - proste i okrągłe tuby. Super!
W przypadku samoopalaczy z tej firmy mamy dwa warianty do wyboru - z bronzerem i bez. Ja wybrałam ten pierwszy, gdyż na efekty nie lubię długo czekać, no i podejrzewałam, że aplikacja takiego produktu z bronzerem jest łatwiejsza.
Nieco przestraszyłam się jak zobaczyłam ten ciemny kolor samoopalacza, ale strach, jak to mówią, ma wielkie oczy i po pierwszej aplikacji już wszystko stało się jasne, a raczej ciemne :P
Balsam ma naprawdę ciemny kolor, mnie kojarzy się z mleczną czekoladą, a już jedna, cienka warstwa wystarczy aby uzyskać delikatny brąz na skórze.
Używam tego produktu wyłącznie na skórę po peelingu, to najlepszy sposób aby uniknąć smug. Jeżeli chcemy mieć ładną opaleniznę niezbędne jest dobrze nawilżona i gładka skóra.
Testowałam go o różnych porach, zarówno na całe ciało, jak i tylko na górną część ciała - twarz, szyja, dekolt i ręce.
Najlepiej sprawdza się aplikacja po wieczornym prysznicu, na dobrze osuszone ciało. Nakładam po małej kropce balsamu na każdą część ciała.
Zauważyłam, że nadmiar balsamu osadza się na dłoniach i później zaczyna się rolować, ciężko go rozsmarować na kolejne partie ciała. Ja po aplikacji na nogach, myję więc ręce i dopiero zaczynam nakładać balsam na ramiona.
A tak to działa:
Balsam nie ma tak silnego zapachu jak inne znane mi samoopalacze, ale mimo wszystko jest wyczuwalny, od razu po aplikacji dość intensywnie, na następny dzień już właściwie wcale.
Brązuje skórę do pierwszego prysznica, później bronzer zmywa się i mamy delikatnie opaloną skórę dzięki samoopalaczowi. Kolor zmywa się równomiernie, nie miałam żadnych problemów z zaciekami.
Na ciało działa świetnie, ze skórą twarzy też jest ok, ale chciałabym żeby formuła samoopalacza do twarzy była nieco lżejsza, gdyż balsam ten jest naprawdę treściwy. Ciało jest po jego aplikacji fajnie nawilżone, nie wymaga dodatkowej aplikacji balsamu nawilżającego.
Skład całkowicie naturalny, jak zawsze świetny, podaję dla zainteresowanych kompozycję ze strony Pat&Rub:
• ekstrakt z łupin orzecha – poprawia koloryt skóry
• hydrolat z kwiatów rumianu rzymskiego – łagodzi, działa przeciwzapalnie
• ekstrakt z kwiatów kocanki – nawilża, zwalcza wolne rodniki
• olej z marchwi (betakaroten) – chroni skórę, regeneruje
• masło makadamia – odżywia i chroni
• olej słonecznikowy – uelastycznia i nawilża
• roślinna betaina - silnie nawilża
• naturalna witamina E – wygładza, ujędrnia, natłuszcza i nawilża
• inne roślinne substancje natłuszczające i nawilżające*
• roślinne pigmenty – koloryzują w czasie aplikacji
To już kolejny produkt tej firmy, który po prostu uwielbiam!
Kosmetyki Pat&Rub są zdecydowanie warte swojej ceny, do najtańszych nie należą, ale są to produkty, które naprawdę działają, tak, jak obiecuje producent, są wydajne, a do tego naturalne!
Balsam kosztuje 95 zł, mnie udało się go kupić w promocji na stronie on-line za 70 zł.
Mnie jakoś nie ciągnie do balsamów samo opalizujących.
OdpowiedzUsuńKochana, właśnie dziś recenzowałam z tej firmy masło do ciała z serii Home SPA :D
OdpowiedzUsuńJa także uwielbiam ich kosmetyki! :))
Ciekawy produkt, ale jednak trochę drogi..
OdpowiedzUsuńmoja koleżanka go ma... a ja zastanawiam się skąd w ciągu 1 dnia ma taką brązową opaleniznę :D
OdpowiedzUsuńI teraz wszystko stało się jasne :)
Usuńuwielbiam takie mazidła :] nie lubię leżeć plackiem na plaży wiec sięgam często po tego typu preparaty :>
OdpowiedzUsuńTen do ciała jest świetny, teraz szukam swojego ideału do twarzy, jeżeli masz swojego faworyta to daj znać :D
Usuńzachęciłaś mnie bardzo do wypróbowania go, ale muszę znaleźć jakąś promocje na niego :P
OdpowiedzUsuńCzęsto są promocje, warto zaglądać do sklepu internetowego Pat&Rub. Ja ich kosmetyki kupuję tylko w promocji :P
Usuńuwielbiam takie naturalne kosmetyki - sklady maja swietne .. ale cennnna.....
OdpowiedzUsuńfajny :) tylko cena troszkę wysoka
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńKurczę, coraz bardziej mnie kusi, żeby czegoś od nich spróbować:)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie polecam :)
Usuńwyglada fajnie, ja słońca unikam więc moze wypróbuje ten balsam bo wyglada na to ze nie robi ehektu "marchewki"
OdpowiedzUsuń