wtorek, marca 19, 2013

O nawilżaniu suchej skóry z marką Decubal

Kolejna porcja duńskich kosmetyków marki Decubal gościć dziś będzie na Różowej szpilce. Na pierwszy ogień Nawilżająca pianka do mycia twarzy.


Taka piankowa forma demakijażu i mycia twarzy bardzo mi odpowiada. W wygodnym opakowaniu z pompką znajdziemy mocno kremową, gęstą pianę, która świetnie poradzi sobie ze zmyciem makijażu, a nawet z demakijażem oczu. Z tuszem, czy kredką radzi sobie wybornie, choć przy mocniejszym tarciu oczy mogą być nieco podrażnione. Skład krótki i przyjazny. Pianka dzięki dużej zawartości gliceryny (w składzie znajdziemy glicerynę na pierwszej pozycji!) pozostawia twarz delikatnie nawilżoną, a po oszuszeniu buzi obce jest uczucie ściągnięcia. Rumianek łagodzi podrażnienia, a witamina B3 pobudza naturalne procesy regeneracji. Składnik, który tworzy pianę to delikatny detergent Sodium Cocoamphoacetate. Produkt nie zawiera środków zapachowych, konserwantów i parabenów.
Opakowanie 150 ml starczy nam na około 4 tygodnie codziennego używania produktu.
Cena ok. 20 zł
Produkt dostępny w aptekach.

Skład: Glycerin, Aqua, Sodium Cocoamphoacetate, PEG-60 Hydrogenated Castor Oil, Niacinamide, Sucrose Cocoate, Allantoin, Caprylyl Glycol, Bisabolol, Sodium Gluconate, Citric Acid

Odżywczy krem do twarzy
Po wieczornym demakijażu czas na nawilżenie i odżywienie skóry twarzy. Porcja kremu marki Decubal zapewnia solidną porcję nawilżenia. Skórę mam mieszaną, miejscami jest normalna, na brodzie tłusta, nieco problematyczna, czoło suche, policzki natomiast są najmniej problematyczne, choć gdy czują się niedopieszczone to dopominają się o uwagę właśnie przesuszeniem miejscowym. Siódme niebo :]
Krem zapakowany w duży, 75 ml plastikowy słoiczek. Konsystencja kremu tłusta, aplikacja przyjemna, choć minusem jest fakt, że krem pozostawia tłusty film, więc używam go wyłącznie na noc  Krem używam 2-3 razy w tygodniu, gdyż częstsze stosowanie produktu o tak tłustej formule nie jest mojej skórze potrzebne. Przy ciągle panującym mrozie, wietrze i suchym powietrzu w domu, wieczorna aplikacja naprawdę przynosi ulgę. Idealnie nadaje się na długie spacery. Dzięki zawartości witaminy E neutralizuje wpływ szkodliwych czynników zewnętrznych. 


Zgodnie z informacją producenta produkt jest bezzapachowy. Znajdziemy tutaj jednak silną nutę charakterystyczną na tłuszczowych substancji, których jest w tym kremie aż 18%.

Cena ok. 25 zł
Dostępnośc: apteki stacjonarne i internetowe

Skład: Aqua, Caprylic/Capric Triglyceride, Glycerin, Cetyl Alcohol, Sorbitan Stearate, Glyceryl Stearate, Citric Acid, Lanolin, Polysorbate 60, Cetearyl Glucoside, Cetearyl Alcohol, Carbomer, Tocopherol, Ethylhexylglycerin, Sodium Gluconate, Sodium Hydroxide, Phenoxyethanol, Sodium Benzoate.

Krem pod oczy - ujędrniający i regenerujący

Niewielka, mleczna tubka z pompką kryje całkiem niezły krem pod oczy. Bardzo dobrze nawilża, nie roluje się, nie podrażnia delikatnej skóry wokół oczu, dobrze działa z korektorem.
Krem zapakowany jest w 15 ml tubkę z pompką, która idelanie odmierza potrzebną dawkę kosmetyku. Lubię opakowania typu airless, jest to niezwykle higieniczny i wygodny sposób aplikacji kremu.



Krem po nałożeniu pięknie rozświetla skórę pod oczami, żałuję, że ten efekt rozświetlenia utrzymuje się krótko, bo tylko kilku minut. Po tym czasie krem wchłania się, skóra pozostaje przyjemnie nawilżona i w moim przypadku można aplikować korektor.
Produkt jest wydajny, tubka starczy na 2-3 miesiące codziennego stosowania.
Obiecywanego efektu napięcia skóry pod oczami nie zaobserwowałam. Skóra jest dobrze nawilżona i w tej kwestii nie można nic mu zarzucić.
Ze składników na uwagę zasługuje masło shea, witamina E, kwas hialuronowy, który doskonale nawilża skórę,  kolagen, czy olejek ze słodkich migdałów. Znajdziemy tutaj również zagęstniki i emulgatory, wszystkie jednak 'wypełniacze' są dość delikatne w działaniu, więc nie powinny podrażniać. Krem jest bezzapachowy, nie zawiera parabenów i konserwantów.

Skład: Aqua, Pentylene Glycol, Glycerin, Dicaprylyl Carbonate, Cetyl Alcohol, Cyclopentasiloxane, Octyldodecanol, Sodium PCA, Distarch Phosphate, Glyceryl Stearate, PEG-100 Stearate, PEG-40 Stearate,Butyrospermum Parkii Butter, Creatine, Sodium Hyaluronate, Hydrolyzed Collagen, Tocopheryl Acetate, Isocetyl Alcohol, Ceramide 3, Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Tocopherol, Sorbitan Tristearate, Carbomer, Sodium Gluconate, Sodium Hydroxide, Ethylhexylglycerin


Cena ok. 28 zł
Dostępnośc: apteki stacjonarne i internetowe

www.decubal.pl

32 komentarze:

  1. Nigdy nie spotkałam się z ta marką.

    Ciekawy pomysł na zdjęcia.

    OdpowiedzUsuń
  2. Hmmm już jakiś czas temu zainteresowała mnie ta marka. Ceny też przystępne, zapisuję na liście "do wypróbowania" :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w moim przypadku lista 'do wypróbowania' robi się niebezpiecznie długa, blogi to złooo :]

      Usuń
  3. mam ochotę na ten krem pod oczy :) szukam czegoś delikatnego :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja z Decubalem bardzo się zaprzyjaźniłam, kilka kosmetyków już kończę i wiem, ze do niektórych z nich z pewnością wrócę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. u mnie też sporo zdenkowanych produktów decubal, żałuję, że ta pianka się skończyła, polubiłyśmy się :]

      Usuń
  5. Wszędzie teraz pojawia się ta marka, a mnie jakoś totalnie nie ciągnie :) Może właśnie dlatego, że za dużo jej wszędzie. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rzeczywiście jest głośno o tej marce, ale w swoich szeregach ma naprawdę niezłe kosmetyki, np olejek do ciała, czy pianka do twarzy. To świetne produkty, do których z pewnością niejednokrotnie wrócę.

      Usuń
  6. bardzo lubię takie panki do demakijażu, obecnie używam pianki z Alverde :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mnie ten krem pod oczy zainteresował :)

    OdpowiedzUsuń
  8. kolejna pozytywna opinia na temat Decubala,ze szczególną ciekawością czytam o piance.Muszę ją kiedyś przygarnąć:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. olejek i pianka - to moi ulubieńcy tej marki

      Usuń
  9. pianka kiedyś powróci w me skromne progi :]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie byłabym pewna czy te progi takie skromne :]

      Usuń
    2. oj tam oj tam :P
      lepiej zerknij boś wygrała te 30 lakierków szczęściaro :]

      Usuń
    3. Ale się cieszę :)))

      Usuń
  10. Tyle recenzji ostatnio widzę na blogach, a nigdy nic nie miałam z tych produktów.

    OdpowiedzUsuń
  11. Zupełnie tej marki nie znam..

    OdpowiedzUsuń
  12. skusiłabym się na piankę, ale nie wiem.. zobaczy się :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Piankę uwielbiam :)
    Krem stosuję tylko na noc i sprawdza się dobrze.
    Natomiast z kremu pod oczy jestem średnio zadowolona.

    OdpowiedzUsuń
  14. ja poszukuję kremu dla zmęczonych oczu... ciągle boli mnie skóra wokół nich, aa a pomocy bo szukam i szukam i nic mi nie pomaga ;(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, chyba w tym zakresie nie pomogę :(
      A próbowałaś zwykłego żelu ze świetlikiem, albo okładów z rumianku?

      Usuń
  15. na bank ta pianka nie zapycha :>
    na mnie gliceryna działa negatywnie, stąd moje pytanie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeżeli gliceryna działa na Twoją skórę negatywnie to pianki nie polecam, gdyż gliceryna jest bardzo wysoko w składzie

      Usuń
  16. nigdy nie słyszałam o tej firmie :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja mam mieszane uczucia względem tego kremu pod oczy. Zużyłam już ponad połowę! Dla mnie jest niewydajny...

    Za to piankę bardzo polubiłam. Świetna! A krem stosuję tak jak Ty, czyli ze 2-3 razy w tygodniu. Daje rade :)

    OdpowiedzUsuń
  18. dla mnie a właściwie dla mojej dosyć suchej skóry produkty tej marki są strzałem w dziesiątkę, skrojone jak na moją miarę :)

    OdpowiedzUsuń
  19. ja też nie znam tej marki ale bardzo mnie zaciekawiłaś, jak każda z nas wciąż szukam ideałów

    OdpowiedzUsuń
  20. Jeszcze nie używałam nic z tej firmy

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz.

Copyright © 2017 różowa szpilka