Choć do włosomaniaczki mi daleko, to odżywki, oleje, czy maski o dobrym składzie na stałe wpisały się w moją pielęgnację włosów. Mam swoich ulubieńców, na sporo bubli też trafiłam, ale kremowa pianka firmy z.one.concept jest ze mną długo i na pewno tak pozostanie, bo to produkt absolutnie niezwykły. Zakupiłam ją pierwszy raz podczas wizyty u fryzjera dwa lata temu i od tego czasu nie trafiłam na kosmetyk, który tak błyskawicznie sprawia, że włosy są miękkie, z łatwością się rozczesują, nie elektryzują się i nie są obciążone.
Z uwagi na to, iż mam włosy rozjaśniane to splątanie jest częstym
zjawiskiem, dzięki tej odżywce w chwilach pośpiechu jestem spokojna, że
włosy rozczeszę bez obawy, że połowa z nich znajdzie się na szczotce. Jak ją używam? Na mokre włosy. Wyciskam odpowiednią ilość pianki na dłoń i nakładam na włosy, wcieram delikatnie. Czekam kilka minut, rozczesuje z łatwością, w łazience unosi się piękny, śmietankowy zapach i suszę włosy. Gotowe!
Pianka zawiera proteiny mleka, uważam, że to one robią tu
najważniejszą robotę :) Zawierają przecież minerały, np potas, wapń,
sód, jod, cynk, fosfor, witaminy (A, D, C, B1, B2 i K), a nawet kwasy
tłuszczowe. Posiadają też zdolność naprawiania
przerwanych wiązań keratyny, dzięki czemu odbudowują strukturę włosa.
Pianka fantastycznie wygładza włosy, nawilża, sprawia, że są miękkie i
wyglądają zdrowo.Na plus jest na pewno łatwość i szybkość aplikacji, bajeczny zapach słodkiego mleka i duża wydajność.
Lubię tę piankę :)
z.one.concept to firma, która zaopatruje salony fryzjerskie w profesjonalne produkty do pielęgnacji włosów, więc produktów tej firmy szukajcie u swoich fryzjerów i w internecie.
Strona internetowa kilk kilk
Cena odżywki w piance to 48 zł
Nigdy nie spotkałam się z tą pianką ale zachęcona opisem będę musiała sprawdzić jej dostępność u swojego fryzjera :)
OdpowiedzUsuńinnych produktów tej firmy nie znam, ale ta odżywka jest genialna :)
UsuńJeszcze nigdy nie stosowałam odżywki w takiej formie, ale chyba nie jestem przekonana- moje włosy mogłaby obciążyć, bo tak się dzieje w przypadku każdej odżywki bez spłukiwania, której do tej pory wypróbowałam ;)
OdpowiedzUsuńw moim przypadku to jedyna odżywka b/s, która nie obciąża włosów, taka forma to była dla mnie nowość, do której raczej sceptycznie podchodziłam, szybko się jednak do niej przekonałam i absolutnie pokochałam :]
UsuńBardzo mnie zaciekawiła ta pianka. Ja używam rzadko, ale może polecę mamie
OdpowiedzUsuńChabrowa, polecić zawsze można :)
UsuńSłyszałam już o tej odżywce w piance. Na Wizażu też zbiera pozytywne opinie :) Nawet ta marka pisała mi maila w sprawie współpracy, ale jakoś ostatecznie się nie zdecydowałam. Może sama zakupię, skoro piszesz, że warto! Też mam problem z rozczesaniem włosów...
OdpowiedzUsuńNa wizażu czytałam, rzeczywiście zbiera plusy :)
UsuńPierwszy raz zaaplikowała mi ją fryzjerka, widząc jak łatwo rozczesuje moje potargane włosy od razu się do niej przekonałam :)
bardzo ciekawy produkt; dla mnie to nowość ale widać że warto wypróbować:)
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie :) Z chęcią go wypróbuję
OdpowiedzUsuńdostałam spora odlewkę Milk Shake Leave in Conditioner, zakochałam się w zapachu. Poza tym odżywka jest lekka i nieobciążająca :)
OdpowiedzUsuńnie znam nic innego z tej firmy i właściwie żałuję, bo mówisz, że inny milk shake fajny, no i ta moja pianka świetna, więc jeżeli reszta tak działa to na pewno warto kupić coś więcej:)
Usuńczyli to taka odżywka b/s? nic, a nic nie robi krzywdy, tylko rozpieszcza włosięta :>
OdpowiedzUsuńkrzywdy absolutnie nie robi, naprawdę jest delikatna dla włosów, a do tego nie obciąża, co w przypadku odżywek b/s jest częste
UsuńGosia kusicielka :)
UsuńSzkoda,że nie stosuję odżywek:)
OdpowiedzUsuńo matko, tylko szampon? i koniec? :]
UsuńDokładnie tak,a raz w tygodniu maska:) włosy mają się świetnie,szczerze Ci powiem,że mam trzecie opakowanie szamponu na objętość od P&R,służy mi rewelacyjnie a włosy mam po nim w idealnej kondycji.
UsuńJa miałam ją już dość dawno i byłam zadowolona, choć cena dla mnie nieco przesadzona, o czym zresztą pisałam. Mimo wszystko bardzo chętnie kiedyś do niej wrócę :)
OdpowiedzUsuńa myślisz, że można używać na sucho?
OdpowiedzUsuńCoś idealnego dla mnie!
OdpowiedzUsuńJuż spisałam nazwę :)
Bardzo ciekawy kosmetyk. Nie używałam odżywki w takiej formie. Ciekawa jestem zapachu :)
OdpowiedzUsuńUżywałam ją kiedyś i bardzo lubiłam :)
OdpowiedzUsuńtej pianki nie miałam, ale zachęcająco wygląda:) mam piankę z Rene Futerera i też bardzo polecam:)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się połączenie pianki z odżywką :) Obecnie z pianek używam Syossa a odżywkę z Wella Moisture Treatment :)
OdpowiedzUsuńJeszcze się z nią nie spotkałam ale wygląda ciekawie,będe musiała wypróbować.
OdpowiedzUsuńProteiny specjalnie się u mnie nie sprawdzają, więc niestety nie jest dla mnie. Moja ulubiona odżywka ułatwiającą rozczesywanie jest z Garniera. Tania i skuteczna :)
OdpowiedzUsuńtakie dobre to "mleczko"? :P
OdpowiedzUsuń