czwartek, listopada 14, 2013

Subtelny fiołek /Krem do ciała L'Occitane

Bohaterem dzisiejszego posta jest krem do ciała marki L'Occitane z limitowanej serii Subtelny fiołek. Krem absolutnie wyjątkowy, niesamowicie skoncentrowany, z 25% zawartością masła shea. Oprócz wspomnianego kremu do ciała w szeregach linii Subtelny fiołek znajdziemy także krem do rąk i balsam do ust. Opakowania całej serii są przyjemne dla oka, utrzymane w fioletowej kolorystyce i charakteryzują się obłędnym, niezwykle delikatnym, fiołkowym aromatem. Trzeba zaznaczyć, że kosmetyki francuskiej marki L'Occitane to produkty luksusowe, do najtańszych nie należą. Za 100 ml fiołkowego kremu zapłacić trzeba 85 zł. Cena dość wysoka, ale przyjemność związana z jego stosowaniem c u d o w n a. 



Krem, oprócz niesamowitego zapachu, który od razu zachęcił mnie do użycia, naprawdę równie niesamowicie nawilża skórę, otulając nas jednocześnie na długie godziny aromatem fiołków. Aplikacja jest niezwykle przyjemna, krem wchłania się szybko, nie zostawiając tłustej warstwy. 


Dzięki wysokiej zawartości masła shea balsam silnie odżywia, nawilża i chroni naszą skórę. Na zbliżające się chłody krem idealny, skóra pięknie nawilżona, a zmiany temperatur nie są jej straszne. Muszę zaznaczyć, że zaskoczyła mnie wydajność tego kremu, bo spodziewałam się dosłownie kilku aplikacji, a krem używam od dobrych trzech tygodni i nadal w pojemniczku znajduje się to cudo o uzależniającym aromacie ♥ 


Oprócz masła shea znajdziemy w składzie także olej morelowy, olejek słonecznikowy, wyciąg z rozmarynu i olejek z róży. Dużo dobra, a wszystko to rozpieszcza naszą skórę i kusi delikatną wonią fiołków, dbając jednocześnie o stan naszego ducha :)


W składzie kremu niezwykle ważną rolę spełnia masło shea (karite), czyli olej roślinny, który jest wytwarzany z nasion afrykańskiego drzewa z gatunku masłosz Parka. Karite zawiera wiele cennych składników odżywczych, silnie nawilża, ma właściwości kojące, odbudowujące i regenerujące, bogate jest także w kwasy tłuszczowe. Składnik więc niezwykle ważny i porządany w kosmetykach. 

Masło shea, które jest ważnym bohaterem dzisiejszego posta to główny składnik, który poznajemy w pierwszej odsłonie programu Akademia Zmysłów, w którym mam przyjemność uczestniczyć. Akademia zmysłów to akcja marki L'Occitane, która co miesiąc będzie prezentować inny składnik swoich kosmetyków, przez co będzie rozwijać moje i mam nadzieję także Wasze zmysły przez najbliższy rok :)


Zrobiło się późno, więc pozostaje mi życzyć Wam fiołkowych snów :)

33 komentarze:

  1. hmm ja mam mieszane uczucia :)
    zapach na skórze jest niewyczuwalny mimo, że w opakowaniu piękny
    to pudełko wystarczyło mi na zaledwie kilka zastosowań mimo, że konsystencja konkretna
    on kosztuje 85zł? o.O o mamo

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obs rozrosłaś się a nie produkt mało wydajny :P

      Usuń
    2. Hmm to dziwna sprawa. U mnie zapach na skórze zdecydowanie wyczuwalny i naprawdę po wielu godzinach nadal mi towarzyszy :)
      Cena wysoka, to minus niezaprzeczalny :/

      Usuń
    3. ej co mi imputujesz?:P pzeca ćwiczę

      Usuń
  2. Kocham zapach fiołków, ale cena za 100 ml rzeczywiście zaporowa :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no niestety cena to minus tych fiołków :D

      Usuń
  3. Musi pięknie pachnieć :) fajnie, że się spisuje :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam krem do dłoni z masłem shea i jest świetny ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Działanie świetne, to fakt, ale ja nie lubię zapachu tego kremu :(

      Usuń
  5. Zapachu jestem bardzo ciekawa :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak fiołki, to biorę w ciemno, a jak z masłem Shea, to w ogóle ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Wygląda fajnie, ale jakoś nie mam ochoty na bliższe zapoznanie, chyba przez wysoką cenę...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No półka wysoka, ale czasami przecież lubimy siebie trochę porozpieszczać, prawda? :)

      Usuń
    2. Prawda, prawda Szpilko :)

      Usuń
  8. Gdyby to była cena za 200-300 ml to pewnie bym się skusiła, ale tak to raczej nie...Chyba, że kiedyś postanowię zrobić sobie prezent z jakiejś wyjątkowej okazji ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pojemność rzeczywiście mogłaby być większa, no ale na to akurat wpływu nie mamy :( Trzeba brać co oferują albo szukać u konkurencji :]

      Usuń
  9. Cena rzeczywiście okrutna jak za 100ml ale któryś raz czytam o nim i coraz bardziej pragnę.. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To wersja limitowana, więc trzeba podjąć szybką decyzję :)

      Usuń
  10. Boooosz kocham fiołki ! <3 szkoda, że taki drogi :( Lubię tą firmę, ale ceny mają straszne....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ceny wysokie, ale przyjemność w stosowaniu też wysokich lotów :D

      Usuń
  11. Ciekawa jestem tego zapachu:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Muszę się wybrać do ich sklepu i powąchać to cudo :) Masła do ciała z L'occitane jeszcze nie miałam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak lubisz fiołki to zapach na pewno trafi w Twoje gusta :) Jest naprawdę piękny ♥

      Usuń
  13. Samo opakowanie wygląda kusząco, pachnieć musi świetnie :), ale faktycznie cena dość zaporowa, biorąc pod uwagę pojemność.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cena wysoka, ale kremik naprawdę przyjemny, fiołek pachnie luksusowo w takim wydaniu :D

      Usuń
  14. W pełni się zgadzam :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Marka świetna, choć niektóre kosmetyki z masłem Shea średnio mi przypasowały (krem pod oczy) ale już krem do rąk był super.

    OdpowiedzUsuń
  16. A na ile mniej więcej wystarczy ten krem przy codziennym stosowaniu? Miałam kiedyś próbkę kremu do rąk tej firmy - była malutka (30 ml) a używałam jej chyba 2 miesiące! Byłam bardzo zadowolona z efektów i teraz "czaję" się na jakiś pełnowymiarowy kosmetyk do ciała, ale jestem ciekawa, czy jest tak samo wydajny (i tak dobrze nawilża) jak krem do rąk.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz.

Copyright © 2017 różowa szpilka