Zawsze znajdzie się usprawiedliwienie na zakup kolejnej pary butów. Bo przecież butów nigdy dość, prawda?! :)
Na te poniżej 'choruje' już dłuższy czas...
Wybór trudny, najchętniej
kupiłabym wszystkie trzy.
Pierwsze klasyczne, idealne do pracy i na spacer, firma Badura, ostatnio jedna z moich ulubionych.
No i loft37, ręcznie robione, w ciągle modnych neonach z serduszkiem antracytowym.
Ostatnie też z loft37, lordsy,
pojawia się coraz więcej takich butów w sklepach, to zdecydowanie modny
trend tej wiosny.
Loft wymiata, marzę o modelu LOVE PARTY:-)
OdpowiedzUsuńpierwsze bardzo ładne :)
OdpowiedzUsuńpierwsze są śliczne :)
OdpowiedzUsuńPierwsze są boskie :)
OdpowiedzUsuńPierwsze super, ale drugie tez bym przygarnela:)
OdpowiedzUsuńA ja wczoraj zamówiłam sobie melissssssssski :D
OdpowiedzUsuńTak, jestem kobietą uzależnioną od kupowania butów :<
Meliski fajna sprawa :)
UsuńOstatecznie lepiej być uzależnionym od kupowania butów, niż od różnych używek :P Buty zdrowiu nie szkodzą, ewentualnie powodują debet na koncie hehe
Jeśli zastanawiasz się nad kupnem tylko jednej pary z trzech podanych, kup te pierwsze, cudowne są! :)
OdpowiedzUsuńObserwujemy? :>
Pozdrawiam!
Najchętniej kupiłabym trzy, ale muszę wybrać jedną. Zacznę od pierwszych :) Zdobyły zdecydowanie najwięcej pozytywych komentarzy :)
UsuńObserwujemy! :)
pierwsze cudne :)
OdpowiedzUsuńgłosuję na pierwsze :)
OdpowiedzUsuńpierwsze buciki są cudowne!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
eva-style.blogspot.com
te neonowe piekne!
OdpowiedzUsuńpierwsze są bezkonkurencyjne, jeśli napiszę, że mają w sobie to coś, to i tak będzie za mało :)
OdpowiedzUsuń