Jakiś czas temu podczas zakupów zaciekawił mnie nowy, limitowany zapach Escada - Sexy Graffiti.
Oczarował mnie od pierwszego powąchania i już go mam!
Strasznie się cieszę.
Jest zupełnie inny od zapachów które miałam do tej pory - jest słodki. To dla mnie przełom, gdyż zawsze wybierałam zapachy cięższe, bądź te świeże, teraz skusiła mnie słodycz!
Zapach kojarzy mi się z ciepłem, słońcem i wakacjami. To będzie mój zapach na tegoroczne wakacje, które zbliżają się już wielkimi krokami :o)
Opis, który znalazłam na stronie perfumerii Douglas idealnie oddaje zapach tego perfumu:
Sexy Graffiti z kolekcji najlepszych letnich zapachów dwóch ostatnich
dekad oddaje nastrój wakacyjnego flirtu na imprezie w Nowym Jorku.
Pogodną, kwiatowo-owocową kompozycję otwiera aromat sorbetu
poziomkowo-malinowego z kroplą grejpfruta i mięty. Beztroska nuta serca
to konwalia, piwonia i fiołek. Bazę stanowi kaszmir, wanilia oraz
piżmo.
Nuty głowy: grejpfrut, poziomka,malina.
Nuty serca: konwalia, fiołek, piwonia.
Baza: drewno kaszmirowe, wanilia.
Baza: drewno kaszmirowe, wanilia.
Wszystko wokół pachnie Escadą, uwielbiam ten zapach, uwielbiam! :)
fajny, fajny :))
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie <3
nie omieszkam przy najbliższej bytności w drogerii powąchać :)
OdpowiedzUsuńależ kusisz :)
Jestem ciekawa jak pachnie :))
OdpowiedzUsuńNauczcie się w końcu dziewczyny- nie ma czegoś takiego jak "perfum". Te cuda występują tylko w liczbie mnogiej - perfumy!
OdpowiedzUsuń