Lubię mieć gładkie i dobrze nawilżone usta, używam więc często różnych smarowideł - od bezbarwnych balsamów, przez błyszczyki, aż po kolorowe pomadki. Ostatnio do mojej codziennej pielęgnacji dołączył peeling do ust Pat&Rub. Uwaga, działanie tego peelingu jest absolutnie genialne.
Peeling zapakowany jest w uroczy słoiczek, kolor niezwykle
przyjemnie prezentuje się na łazienkowej półce i zachęca to używania, do tego naturalny skład, świetne działanie. Jestem zdecydowanie na TAK. Mimo, iż wersja różana, którą mam okazję używać nie należy do moich ulubionych gładkie usta polubiły różyczkę od Pat&Rub.
Zanim zaczęłam go używać myślałam, że peeling do ust to kolejny gadżet, który niekoniecznie jest potrzebny. Może i tak jest, że dla osób, które nie mają problemu z suchymi skórkami to zbędny etap pielęgnacji ust, ale dla tych, którzy zmagają się z niesforną skórą na ustach to błyskaiwczny i naturalny sposób na gładkie, piękne usta. Uwaga, on uzależnia!
Skład w przypadku kosmetyków Pat&Rub oczywiście wyborny. Rolę drapaka pełni tu ksylitol, czyli cukier z brzozy, który dodatkowo działa przeciwpróchniczo i może być stosowany nawet przez diabetyków. Tej słodkości się nie bójmy. Znajdziemy również w nim olej migdałowy, masło mango, a za zapach odpowiedzialny jest olejek z róży damasceńskiej. Peeling bezkarnie możemy po użyciu oblizać z ust. Choć w smaku wolę wersję kawową dla fanów konfitury z róży ten może okazać się smakołykiem :)
Cena peelingu to 49 zł. Jak zawsze proponuję polować na promocje, bo na stronie firmy znajdziemy ich całkiem sporo. Do wyboru jest jeszcze peeling kawowy i pomarańczowy. Dla każdego coś miłego. Tutaj znajdziecie szczegóły.
Ja na wiosnę wygładzam co się da, od ust, przez dekolt i biust, aż po pośladki. Działam kompleksowo :D
Ja mam chrapkę na kawusię:) próbowałam go na spotkaniu blogerskim,świetnie wygładził usta:)
OdpowiedzUsuńoj tak, kawusia kusi najmocniej :)
UsuńAle u mnie zawsze kawa wygrywa.
Ja mam nadzieję, że uda mi się kupić z Lusha piling, a jak nie, to pewnie się skuszę na ten:))
OdpowiedzUsuńz lushu nie próbowałam, ale tego szczerze polecam :]
Usuńmam na niego ogromną ochotę, tamte wersje mnie nie jarają, ale ta jak najbardziej :)
OdpowiedzUsuńjeżeli lubisz róże to będziesz zachwycona
UsuńO wilku mowa, a wilk tu:) właśnie wróciłam z łazienki, gdzie stosowałam peeling z PAT&RUB wersja pomarańczowa - również jest genialny. Zapach słdko-świeżych pomarańczy. Również szczerze polecam:)
OdpowiedzUsuńDaga
oj tak, pomarańczowy wydaje się być bardzo energetyczny
UsuńPo zimie szukam wszystkiego co związane z energią i wiosną zbliżającą się :)
Wygląda świetnie. Jestem zakochany w tych zdjęciach. Piękna kolorystyka i jeszcze ta róża! : ))
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
Usuńa róże walentynkowe <3
Bardzo atrakcyjny wizualnie kosmetyk, to opakowanie wraz zawartością po prostu krzyczą do próżnej części mnie, a to bardzo, bardzo duża część :D
OdpowiedzUsuńale nie dam się, wiem, że mogę zmieszać cukier z miodem, olejem kokosowym i mieć ten sam efekt...
chociaż, chociaż.. w kuferku na pewno nie czułby się niepotrzebny, bo przecież klientki często mają spierzchnięte usta :>
ja, jako Twoja klienta usta będę miała gładziutkie :]
Usuńale wierzę, że w Twoim kufrze na pewno nie byłby samotny :)
(: Gosiu już niedługo będziemy mogły się umawiać na próbę :>
Usuńtaaak :)
UsuńBardzo polubiłam ten peeling :)
OdpowiedzUsuńJa właśnie dostałam peeling pomarańczowy do ust i balsam kawowy z P&R:)
OdpowiedzUsuńAle znakomite wyczucie czasu, właśnie niedawno go użyłam. Jest świetny, uwielbiam ten delikatny i subtelny zapach róży, a działanie dokładnie tak jak opisujesz. Nic dodać nic ująć ;-) A tak na koniec to muszę przyznać, że mnie zainspirowałaś i myślę, że jako kolejny kosmetyk PAT&RUB różany peeling właśnie zrecenzuję ;-)
OdpowiedzUsuńpat&rub zawsze przyjemnie się recenzuje :)
UsuńCiekawi mnie ten peeling.
OdpowiedzUsuńPlanuję kupić ekoampułkę na naczynka, więc obadam peelingi w Sephorze :)
Nie używałam ekoampułki na naczynka, ale za to z nr jeden mnie kusi :)
Usuńja niestety nie lubię tego różanego posmaku :(
OdpowiedzUsuńno różany posmak również nie należy do moich ulubionych :/
UsuńObs,to może kawowy? Ja mam i rownież jest cudowny:)
Usuńkawowy mam i lubię :]
Usuńja musze cos podzialac na dekolt bo najgorzej szwankuje ;/
OdpowiedzUsuńu mnie dekolt też jest w średniej kondycji, ale staram się z nim walczyć :)
UsuńZ chęcią bym coś takiego zakupiła, gdyż moje usta są w nie najlepszym stanie i żadne balsamy czy błyszczyki nie pomagają .. A wiadomość o tym ,że będę mogła go oblizać po użyciu - kusi ! ;D
OdpowiedzUsuńMam sporą odlewkę tego peelingu, ale dla mnie to troszkę zbędny gadżet.
OdpowiedzUsuńwygląda ciekawie :*
OdpowiedzUsuńWygląda mega słodko :) Kusi mnie od jakiegoś czasu, ale żal mi dać tyle pieniędzy za produkt, który w sumie jest mi niepotrzebny. Na razie wystarcza mi szczoteczka do zębów i skrystalizowany miód :)
OdpowiedzUsuńGdyby był tańszy, kupiłabym na pewno, ale nie za taką cenę...
OdpowiedzUsuńmam i się nim 'zajadam' ;)
OdpowiedzUsuńDo mnie właśnie leci z patandrub.pl wersja pomarańczowa :)
OdpowiedzUsuńto daj koniecznie znać jak się sprawdza pomarańcza od PR :)
UsuńAż poszłam sobie zrobić peeling ust po przeczytaniu tego posta :) Mniam :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że efekt po peelingu fajniutki :)
Usuńteż mam peeling do ust :) ale z innej firmy...obecnie peelinguję isę w pracy hehehe :)
OdpowiedzUsuńTen kawowy mi zbytnio nie posmakował, bo kawy nie lubię, ale wygładzenie było genialne :) Różany albo pomarańczowy musi być mój!
OdpowiedzUsuńJeżeli lubisz różany zapach to ten będzie idealny. U mnie zawsze kawa wygrywa :)
Usuńnie mialam jeszcze peelingu do ust,ale mam ochote kupic ten z lush bo do niego mam dostep,bo pat and rub do uk chyba nie wysylaja
OdpowiedzUsuńwszystkiego najlepszego w dniu naszego swieta x
Nie wiem czy wysyłają, na stronie są informacje o wysyłce na teren PL. Zawsze jednak warto napisać maila i dopytać :)
UsuńZa piling do ust chyba bym tyle nie zapłaciła :), lubię piling cukrowy do ust własnej roboty :);)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam http://myheartismysoul.blogspot.com/
ja również robię wersję domową peelingu - brązowy cukier, oliwa, cynamon i miód :)
UsuńUwielbiam wszystkie mazidła do ust bo nienawidzę suchej skóry. Ale taki peeling dużo by ułatwił :)) Poza tym wygląda cudownie :D
OdpowiedzUsuńno tak, zgadzam się, że wygląda uroczo :)
UsuńZjadłabym :D
OdpowiedzUsuńWygląda świetnie :)
OdpowiedzUsuńsuper blog obserwuje i liczę na rewanż http://fashion-world-fashion-style.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńnigdy nie miałam takie peelingu, jednak myślę że można go zastąpić chociażby zwykłą szczoteczką ;))
OdpowiedzUsuńale sam prezentuje się świetnie !
Muszę go mieć :)
OdpowiedzUsuńon wygląda tak, że bym go z chęcią zjadła ;d
OdpowiedzUsuńWygląda słodziutko, ale ja jednak wolę darmowe sposoby ;P
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś się skuszę:)
OdpowiedzUsuńmiałam go ale puściałam w świat za szampon/żel dla dzieci też od P&R ...pachnie blosko- jak pączek:)
OdpowiedzUsuńwyglada uroczo, ale jakos nie potrafie przekonac sie do posiadania tak niepotrzebnego gadzetu ktorym jest peeling do ust... :P
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten peeling :) Niezbędnik mojej pielęgnacji :) Jest niesamowity :)
OdpowiedzUsuńKupiłabym go gdyby nie cena ;/. Pozostaje mi wykonywać peeling domowej roboty.
OdpowiedzUsuńJa niestety go nie wygrałam ;( ale pewnie go sobie kupię po takiej recenzji, pozdrawiam
OdpowiedzUsuń