Lubię zarówno czytać, jak i pisać posty z ulubieńcami, więc dzisiaj pokażę Wam kilka moich faworytów pielęgnacyjnych z ostatniego miesiąca.
Podczas kąpieli w ostatnim czasie towarzyszy mi niezwykle często mój zdecydowanie ulubiony hipoalergiczny scrub firmy Pat&Rub, o którym już pisałam recenzję jakiś czas temu. Gdyby ktoś jeszcze nie znał cukrowych peelingów z tej firmy to zapraszam do przeczytania mojego posta (klik).
Kolejnym umilaczem moich kąpieli jest niesamowicie truskawkowa pianka do mycia ciała firmy Balea, która pachnie obłędnie, a do tego otulająca piana, którą aplikujemy na skórę powoduje momentalny uśmiech na buzi i zdecydowaną poprawę nastroju.
'Cukier' w takiej postaci zdecydowanie służyć nam będzie tej zimy :D
Krem do rąk o tej porze roku stosuję w naprawdę dużych ilościach, a spośród wielu używanych zwyciężyła zdecydowanie Calendula / dr Scheller. Czyli fantastyczny krem z nagietkiem, witaminą A, E oraz alantoiną. Jedyne do czego mogę się przyczepić to wchłanianie, ale skóra po nim jest tak bajecznie miękka i odżywiona, że wybaczam mu to całkowicie. Szczegóły dotyczące kremu i towarzyszącym jemu jeżykom znajdziecie tu (klik).
A jeżeli chodzi o lakierki na paznokciach to ten gościł najczęściej.
PS. Dzisiaj post miał być zupełnie o czymś innym, a mianowicie o najgorszej w życiu wizycie u fryzjera i o fatalnym w skutkach farbowaniu włosów. Niestety brak światła i osoby, która zrobiłaby zdjęcie moich włosów sprawiły, że post pojawi się jutro. A wierzcie mi, jest co pokazywać :(
zacieram łapki na ten scrubik! następny w kolejce jak skończę żurawinkę :)
OdpowiedzUsuńidź w kierunku hipo scrubu, naprawdę jest super, choć żurawinka też niczego sobie :)
Usuńmarzy mi się wypróbować coś z Putka& Rubka ;)
OdpowiedzUsuńnapisz list do mikołaja, na pewno spełni Twoje marzenie :P
UsuńŚwietnie wyglądają te kosmetyki na takiej desce. Pomysł z serduchem - super!
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
Usuńnie miałam nic z tych kosmetyków ale wydają się ciekawe :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie :)
Ta pianka do kąpieli mnie kusi :D
OdpowiedzUsuńWspółczuję włosom, sama nie tak dawno też odchorowywałam wizytę i fryzjera, na szczęście już wszystko wróciło do normy... :)
OdpowiedzUsuńNiestety jest tragicznie, jutro pokażę co fryzjer zrobił moim włoskom :(
UsuńTen krem do rąk bardzo mnie ciekawi :) Chyba się na niego skuszę, jak wykończę swoje zapasy:)
OdpowiedzUsuńTo dobry pomysł, bo kremik jest super :)
UsuńBoski jest ten kolor lakieru! No i oczywiście peeling Pat&Rub mam ochotę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńScrub jest zdecydowanie wart swojej ceny, jest super :)
UsuńMarzy mi się ten scrub. Poza tym jego zdjęcie jest boskie! :0
OdpowiedzUsuń:)
UsuńTeż lubię to zdjęcie <3
Ale oczywiście miło mi, że się podoba.
Zaczynam się martwić,bo staję się uzależniona od kosmetyków Pat&Rub:) po żurawinowym sięgam po ten hipoalergiczny:)
OdpowiedzUsuńTo witaj w klubie sese :]
UsuńCzy zamówiłaś coś podczas ostatniej promocji -50% w sklepie on line? Ja czekam na paczuszkę :P
Umieściłam już P&R na mojej Mikołajkowej liście :) mam nadzieję, że coś znajdę pod choinką :D
OdpowiedzUsuńobiecalam sobie ostatnio, ze jak tylko uda mi sie dorobic troszke do studenckiego budzetu to uszczesliwie sie scrubem P&R :) !
OdpowiedzUsuńooo ten lakier z p2 muszę zdobyć, kolor nieziemski :) Ja mam inny z tej serii, taka ciemniejsza czerwień.
OdpowiedzUsuńOoo, nic z tego nie miałam :)
OdpowiedzUsuńech kuszenie P&R, niedobrze;D
OdpowiedzUsuńTen lakier jest cudowny!!! Przepiękny!!
OdpowiedzUsuńMarzy mi się scrub od Kingi :)
OdpowiedzUsuńTez bardzo lubie ten krem do rak! Piekny kolor lakieru!
OdpowiedzUsuńciekawa ta pianka :D i lakier sliczny juz ci to mowilam :D :P
OdpowiedzUsuń