środa, sierpnia 15, 2012

BBB PAT&RUB

Z BB kremami nie mam dużego doświadczenia, gdyż na co dzień po prostu wolę nieco mocniejsze krycie, więc u mnie dobry krem plus podkład to absolutna podstawa.

Ale dla Pat&Rub zrobiłam wyjątek, bo lubię ich kosmetyki, więc przetestowałam nowy BBB krem, byłam ciekawa jak się sprawdzi. 
Kartonik od kremu był przewiązany czerwoną kokardką, to pewnie w związku z jego krótkim stażem w ofercie sklepu, fajne to było :) 
Jakiś czas temu próbowałam również kremu koloryzującego, więc spróbuję te dwa produkty porównać.



Konsystencja bbb kremu raczej rzadka, trzeba go dobrze wstrząsnąć przed użyciem aby składniki, które mają za zadanie ukrycie ewentualnych przebarwień połączyły się z kremem. Aplikacja jest łatwa, kosmetyk szybko wchłania się w skórę, wręcz stapia się z nią, aczkolwiek w pierwszym momencie miałam wrażenie, że nieco się roluje.

Krem kryje w średnim stopniu, ale jak dla mnie niewystarczająco, więc po kilku aplikacjach wróciłam do podkładu, z którym dobrze się czuję. 
Krem sprawdzi się na pewno u dziewczyn które nie mają problemów z cerą i zależy im jedynie na wyrównaniu kolorytu skóry. Krem dobrze matowi, to pewnie dzięki tlenkowi cynku, który jest w składzie. Nie wysuszył mi skóry, aczkolwiek słyszałam opinię koleżanki, która również go używała, że nieco podkreślał jej suche skórki na twarzy. Pamiętajcie więc, że podstawą jest dobre nawilżenie skóry twarzy.


Plus za duży filtr (30spf) i świetny skład. 

Podaję info ze strony producenta:

Balm - balsam Więcej niż krem -  pielęgnacyjny balsam z  filtrem mineralnym o wysokiej ochronie UVB i UVA do twarzy, szyi i dekoltu, SPF 30
Beauty
Intensywnie pielęgnuje skórę twarzy, szyi i dekoltu. Chroni i odbudowuje włókna kolagenowe. Przywraca skórze równowagę hydrolipidową. Zwiększa odporność i elastyczność skóry, poprawia jej napięcie i nawilżenie. Zwalcza wolne rodniki. Jednocześnie chroni skórę twarzy, szyi i dekoltu przed niekorzystnym wpływem promieni UV oraz fotostarzeniem.
Blemish 
Zastępuje  fluid. Jest koloryzowany naturalnymi pigmentami. Dodatek pigmentów oraz dwutlenku tytanu sprawiają, że krem maskuje niedoskonałości skóry.
Krem do stosowania na dzień, szczególnie polecany na słoneczne dni. Pielęgnuje, chroni przed UV, zastępuje fluid.

Dla kogo?
Odcień jaśniejszy ma więcej tonów różowych, odcień ciemniejszy jest nieco bardziej żółty. Stapia się ze skórą dobrze, aczkolwiek ta jaśniejsza wersja jest naprawdę jasna, wiec będzie odpowiednia dla bardzo bladych dziewczyn.

W związku z moimi upodobaniami do mocniejszego krycia ten kosmetyk nie jest dla mnie, ale dla dziewczyn, które lubią lekkie kremy, delikatne wyrównanie kolorytu połączone z matowieniem skóry twarzy serdecznie polecam.
Porównując go do kremu koloryzującego tej samej firmy, uważam, że jest to zdecydowanie lepszy produkt, bbb ma większe krycie, wyższy filtr, no i dzięki tlenkowi cynku matowi skórę twarzy, czego krem koloryzujący nie robił.


Ciężko mi oceniać produkt, który krótko używałam ze względu na zbyt małe krycie, ale w związku z dużym zainteresowaniem jakim cieszą się ostatnio bb kremy chciałam dodać swoje odczucia i pomóc Wam w ewentualnym podjęciu decyzji. 
Gdybyście miały dodatkowe pytanie dotyczące produktu to chętnie odpowiem.

20 komentarzy:

  1. skoro matuje, to nie wahałabym się go użyć ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również, zraziłam się do Garniera, bo strasznie się po nim świeciłam. Jestem ciekawa jakby wypadł w porównaniu z innym tańszym BB kremem, choćby z Maybelline. :)

      Usuń
  2. Po twoim wpisie jestem mocniej utwierdzona w tym, iz ten krem jest wlasnie dla mnie. Zatem jak tylko skoncze moj obecny krem BB, to udam sie Sephory w celu nabycia go.

    Pozdrawiam i zapraszam do siebie na:
    http://cox-fashion-and-beauty.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto poprosić o próbkę przed zakupem, krem nie należy do najtańszych, a już po kliku aplikacjach możemy stwierdzić czy jest odpowiedni dla nas.

      Usuń
  3. Hmmm, rzadko się zdarza, żeby BB dobrze matowił, w sumie chętnie bym spróbowała:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto udać się po próbkę, Panie w Sephora jak się je ładnie poprosi dadzą naprawdę solidną porcję produktu, która spokojnie starczy na kilka aplikacji :)

      Usuń
    2. I mnie ten mat zaciekawił!

      Usuń
  4. Chyba warto kupić ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. nie dla mnie :)
    alee ogólnie ciekawy produkt :)

    OdpowiedzUsuń
  6. very nice review *_* your blog is very good and interesting <3 keep in touch!

    xx
    beauthi.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. wolałabym, aby lepiej krył ale BB zazwyczaj nie robią tego :(

    OdpowiedzUsuń
  8. Mogłabyś pokazać jaki ma odcień :) ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spróbuję przy najbliższej okazji zrobić fotki, aczkolwiek ten jasny jest naprawdę dla bladolicych :) Jakiś czas temu znalazłam swache na innym blogu, wklejam link: http://zielony-koszyczek.blogspot.com/2012/08/krem-bbb-pat-pierwsze-wrazenia-i-swatche.html
      Przeczytałam przy okazji recenzję tej dziewczyny i w przypadku jej cery bbb krem nie matowi skóry :/

      Usuń
  9. u mnie też BB tylko do takiego dziennego, lekkiego makijażu i na pewno jesienią i zimą odstawię je dłużej :)
    ciekawy, choć dla mnie wersja mat trochę mniej pociągająca :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja chce jeszcze spróbować peelingu orientalnego :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Matuje i dobre SPF :)) Ciekawy produkt ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Zamierzam go kupic właśnie

    OdpowiedzUsuń
  13. To chyba jednak mój BB od L'oreal był lepszy, co prawda mam mieszaną cerę, ale nie było potrzeby dodatkowego nawilżenia twarzy przed jego użyciem i krył całkiem przyzwoicie. Dla mnie dobry krem BB, to taki który zrobi i za podkład i za krem, a najlepiej i za korektor i puder, choć wolałam jednak nieco przypudrować twarz po jego nałożeniu.

    OdpowiedzUsuń
  14. To jest kremik dla mnie :D
    Muszę się rozejrzeć za takim na lato właśnie.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz.

Copyright © 2017 różowa szpilka